Oszustwo na policjantki
Kilkaset złotych straciło starsze małżeństwo z Brzegu. Seniorzy uwierzyli 2 młodym kobietom, które zapukały do ich drzwi i podały się za policjantki. Przypominamy o ostrożności w kontaktach z nieznajomymi. W takich przypadkach kierujmy się ograniczonym zaufaniem – zawsze można zadzwonić pod numer alarmowy 997, by sprawdzić wiarygodność naszych gości.
Do tego oszustwa doszło kilka dni temu w Brzegu. Wtedy do starszego małżeństwa zapukały 2 kobiety podające się za policjantki. Powiedziały, że w jednym z lombardów w mieście, na ich nazwisko, zostały oddane przedmioty, które w policyjnych systemach figurują jako skradzione. Przyszły pod pretekstem odszukania dowodów sprzedaży tych przedmiotów. Podczas rzekomego przeszukania, odwróciły uwagę seniorów i skradły kilkaset złotych.
O takich sytuacjach, jaka przytrafiła się brzeskim seniorom, warto rozmawiać z naszymi rodzicami i dziadkami. Przy każdej okazji ostrzegajmy ich przed oszustami, którzy próbują wzbudzić ich zaufanie i okraść z oszczędności. Upewnijmy ich, że zawsze w sytuacji dla nich nietypowej, mogą do nas zadzwonić.
Przypomnijmy też o podstawowych zasadach obsługi telefonu, także tej, że aby wykonać nowe połączenie, wcześniejsze musi być rozłączone. Dużą rolę odgrywają dzieci i wnukowie – to wciąż często podszywają się lub powołują na nich sprawcy. Zapewnijmy swoich dziadków czy rodziców, że przelewem lub za pośrednictwem osób trzecich nigdy nie będziemy chcieli od nich pożyczyć pieniędzy.
Oto kilka z podstawowych zasad, które zwiększą Twoje bezpieczeństwo:
- nigdy nie wpuszczajmy nieznajomych do mieszkania;
- kiedy nieznajomy podaje się za funkcjonariusza policji poproś o okazanie legitymacji służbowej,
- zawsze usłyszaną informacje możesz sprawdzić pod numerem alarmowym, oficer dyżurny rozwieje twoje wątpliwości i skieruje na miejsce policjantów;
- wykręćmy numer do bliskich, zawsze osoba postronna, ma bardziej racjonalne spojrzenie na sprawę;
- przede wszystkim kierujmy się ostrożnością i zasadą ograniczonego zaufania, nikt nie będzie miał nam za złe, że jesteśmy nieufni.