Pijany pojechał do przychodni - wyruszył, bo pomylił terminy
60-letni mieszkaniec powiatu brzeskiego odpowie za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu. Mężczyzna wsiadł na swój motorower i pojechał na rehabilitację. Jak się okazało, pomylił terminy. Tego dnia w organizmie miał ponad 2 promile alkoholu. Grozi mu do 2 lat więzienia, sądowy zakaz prowadzenia pojazdów i wysoka grzywna.
7 czerwca o godzinie 20:00 na numer alarmowy zadzwoniła zgłaszająca. Z jej relacji wynikało, że widzi mężczyznę, który podjechał pod jedną z przychodni w mieście. Jego zachowanie wskazywało, że może być nietrzeźwy. Podczas próby zejścia z motoroweru wyraźnie się zataczał.
Na miejsce pojechali policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego. Tam, tuż przy motorowerze zauważyli mężczyznę, który odpowiadał rysopisowi. Badanie pokazało, że 60-latek w organizmie ma ponad 2 promile alkoholu. Policjantom tłumaczył, że przyjechał na umówioną rehabilitację. Jak się okazało pomylił dni tygodnia. Wizyta miała się odbyć dopiero następnego dnia.
Za kierowanie pojazdem mechanicznym pod wpływem alkoholu grozi kara do 2 lat więzienia, sądowy zakaz prowadzenia pojazdów i wysoka grzywna.
Kierowanie samochodem, motorowerem, czy rowerem pod wpływem alkoholu to skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie. W takim stanie kierowca nie ma pełnej kontroli nad pojazdem i tym co się dzieje na drodze. Uwaga jest rozproszona, a reakcje opóźnione. Nietrzeźwi za kierownicą często też są skłonni do brawury i lekceważą przepisy drogowe. To może powodować wiele niebezpiecznych sytuacji. Kierowco pamiętaj, że na drodze jesteś odpowiedzialny za siebie i innych użytkowników dróg.