Recydywista zatrzymany po pościgu
34-latek usłyszał zarzut kradzieży, a jego łupem były między innymi elektronarzędzia. W bezpośrednim pościgu został zatrzymany przez policjantów z Grodkowa. Tym razem działał w warunkach recydywy. Dodatkowo okazało się, że ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości za wcześniej popełnione przestępstwa. Trafił do więzienia na rok, a teraz musi się liczyć z kolejną karą nawet do 7,5 roku pozbawienia wolności.
Na przełomie lutego i marca z prywatnej posesji w gminie Grodków zginęły liczne elektronarzędzia - między innymi wiertarka, pompa wody i kosiarka. Wówczas policjanci zebrali materiały dowodowe, przesłuchali poszkodowanego i rozpytali świadków. Właściciel posesji oszacował swoje straty na blisko 7 000 złotych.
Szereg wykonanych czynności pozwolił policjantom na określenie podejrzewanego i ustalenie jego tożsamości. Kiedy zauważyli wytypowanego mężczyznę na jednej z ulic w mieście, postanowili go zatrzymać. 34-latek na ich widok zaczął uciekać. Funkcjonariusze natychmiast podjęli za nim pościg i już po krótkiej chwili zatrzymali go i przewieźli do policyjnych aresztów. Sprawdzenie w systemie pokazało, że był również poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności za wcześnie popełnione przestępstwa przeciwko mieniu.
Mieszkaniec Grodkowa trafił już na rok do więzienia. Usłyszał też zarzut kradzieży, do którego się przyznał. Tym razem działał w warunkach recydywy. Grozi mu teraz kara do 7,5 roku pozbawienia wolności.