54-latek tego samego dnia dwukrotnie przekroczył dozwoloną prędkość
Kierujący fordem, jadąc przez miasto, miał na liczniku 102 km/h na obowiązującej „pięćdziesiątce”. Po zakończonej kontroli, kiedy już stracił prawo jazdy, a na jego konto wpłynął wysoki mandat i punkty karne ruszył z oburzeniem i ponownie przekroczył dozwoloną prędkość. Mistrzu, zwolnij! Nie o Twoją złość i oburzenie na limity prędkości tu chodzi. Ale o życie i zdrowie – Twoje, Twoich pasażerów i pozostałych użytkowników dróg.
Kilka dni temu policjanci z brzeskiej drogówki prowadzili kontrolę prędkości w Lewinie Brzeskim. Tuż po godzinie 9.00, przy użyciu policyjnego videorejstratora, zarejestrowali forda, który jadąc przez miasto, znacznie przekroczył dozwoloną prędkość. Na obowiązującej „pięćdziesiątce” kierowca jechał aż 102 km/h. Policjanci natychmiast przerwali jego niebezpieczną jazdę i zatrzymali do kontroli drogowej.
Za kierownicą pojazdu siedział 54-letni mieszaniec Brzegu. Mężczyzna był zdenerwowany, że został zatrzymany. Tłumaczył, że jedzie po bliską osobę. Funkcjonariusze zatrzymali mu uprawnienia na 3 miesiące i nałożyli mandat karny w wysokości 1 500 złotych i 13 punktów karnych. Po zakończonej kontroli kierowca wsiadł do samochodu i odjechał, ponownie przekraczając dozwoloną prędkość. Tym razem mężczyzna jechał w obszarze zabudowanym z prędkością 66 km/h. Na jego konto trafił kolejny mandat i punkty karne.
Mistrzu, zwolnij! Nie o Twoją złość i oburzenie na limity prędkości tu chodzi. Ale o życie i zdrowie – Twoje, Twoich pasażerów i pozostałych użytkowników dróg.