Aktualności

Zamiast złota kupił tombak

Data publikacji 27.03.2025

Mieszkaniec powiatu brzeskiego kupił od napotkanego na stacji paliw mężczyzny biżuterię. Oszust tłumaczył poszkodowanemu, że sprzedaje złoto, ponieważ potrzebuje pieniędzy na paliwo. Miała to być korzystna oferta. Za kilka sygnetów i łańcuszków 23-latek zapłacił 1 800 złotych. Szybko się jednak okazało, że to nie złoto, a jedynie znikomej wartości tombak. Apelujemy o zachowanie szczególnej ostrożności i zasady ograniczonego zaufania w kontaktach z nieznajomymi.

Kilka dni temu do brzeskich policjantów zgłosił się mężczyzna. Z zawiadomienia jakie przyjęli od niego policjanci wynikało, że został on oszukany. Na jednej ze stacji paliw w powiecie brzeskim podszedł do niego mężczyzna z prośbą o pomoc. Twierdził, że jego karta płatnicza jest uszkodzona i nie może wybrać z bankomatu pieniędzy.

Nieznajomy mężczyzna, aby zdobyć pieniądze na paliwo zaproponował 23-latkowi swoją biżuterię na sprzedaż. Miał do zaoferowania 3 sygnety i dwa łańcuszki. Według potrzebującego pomocy mężczyzny wszystko miało być złote, a cena atrakcyjna. Młody mieszkaniec powiatu brzeskiego skusił się na tą ofertę. Biżuterię odkupił za 1 800 złotych. Poszkodowany od razu po zakupie pojechał do jubilera. Chciał sprawdzić wartość swojego zakupu. Tam dowiedział się, że biżuteria, która miała być złota okazała się znikomej wartości tombakiem.

Apelujemy o ostrożność i rozwagę w kontaktach z nieznajomymi. Zasada ograniczonego zaufania obowiązuje nie tylko dzieci. Dorośli często o niej zapominają i stają się ofiarami własnej łatwowierności i braku rozsądku. Oszuści cały czas wykorzystują ufność oraz dobre serce osób, które nie potrafią odmówić pomocy w trudnej sytuacji.

Powrót na górę strony