Nie zgadamy się na nietrzeźwych na drodze
40-letni mężczyzna został ujęty przez funkcjonariusza będącego po służbie. Kierowca w organizmie miał blisko 2,5 promila alkoholu i swoim oplem wymusił pierwszeństwo przejazdu na policjancie. Zatrzymany za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie teraz przed sądem. Pamiętajmy, że nikt z nas nie powinien pozostać obojętny na nietrzeźwych za kierownicą, którzy są zagrożeniem dla innych. Zawsze możemy uniemożliwić dalszą podróż takiemu kierowcy i zadzwonić na numer alarmowy 112. Kiedy nie mamy pewności co do swojego stanu rónież nie ryzykujmy. Życie jest bezcennym darem i mamy tylko jedno.
Do tego zdarzenia doszło 28 grudnia o godzinie 18:30. Wówczas do oficera dyżurnego zadzwonił funkcjonariusz z Komisariatu Policji w Lewinie Brzeskim, który był w czasie wolnym od służby. Z jego relacji wynikało, że w jednej z miejscowości w gminie Olszanka ujął nietrzeźwego kierowcę.
Policjanci, którzy zajęli się sprawą, na miejscu zastali zgłaszającego i właściciela opla. Jak ustalili, mężczyzna na skrzyżowaniu wymusił pierwszeństwo przejazdu na funkcjonariuszu, zmusił go do gwałtownego hamowania i omal nie doprowadził do zderzenia. Dalszy sposób jazdy podejrzewanego wzbudził podejrzenia funkcjonariusza. Mężczyzna jechał ze znaczną prędkością i całą szerokością jezdni. Po kilkuset metrach, funkcjonariusz uniemożliwił dalszą jazdę kierowcy i wezwał kolegów będących na służbie.
Badanie na urządzeniu potwierdziło, że kierowca w organizmie miał blisko 2,5 promila alkoholu. Mężczyzna stracił już swoje uprawnienia. Teraz za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 2 lat wiezienia, grzywna i sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Pamiętajmy!
Skrajnie nieodpowiedzialnym zachowaniem jest wsiadanie za kierownicę pod wpływem alkoholu. Nasza uwaga jest rozproszona, reakcje na różne sytuacje na drodze spowolnione, a wyobraźnia skłania do brawury. Zatem kierowco, w podróż ruszaj tylko trzeźwy, a kiedy widzisz niepokojące zachowanie innych kierowców zareaguj. Możesz uniemożliwić dalszą jazdę lub poinformować nas dzwoniąc na numer alarmowy 997 lub 112.